Zastanawiam się po co natura obdarzyła taki drobiazg tak długimi czułkami. Chyba mu to w niczym nie pomaga, a już na pewno nie w lataniu. Widziałem parę razy jak zmagał się biedak z wiatrem siedząc na kwiatku, a jego czułki latały we wszystkie strony.

A skoro mowa o przeroście formy nad treścią:

Pierwsze zdjęcie wyszło świetnie.
Nie mam pojęcia, po co im aż takie długie czułki. Ale skoro są, to pewnie jednak przynoszą więcej korzyści niż strat. Symptomatyczne, że ta cecha dotyczy tylko samców, więc pewnie znacząco pomaga im w zlokalizowaniu samiczki.
Przyroda mało robi rzeczy bez sensu, więc na pewno są potrzebne. Podoba mi się wabienie na czułki.